Jestem bezsilny wobec niego Zamknięty w sobie Samotny Czy z własnej woli? Czy z powodu jakiegoś pokrętnego przeznaczenia? To bez znaczenia I tak nie mam wystarczających sił by to zmienić Jam jest upadły, zatracony, umarły za życia Ta samotność ściskająca gardło, dusząca słowa, wysuszająca łzy
Nikt nie może mnie wyrwać z tych szponów Nikt mnie nie pozna, nie zrozumie Bo pustki nikt nie zna i znać nie będzie...
.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.